Siedzi dwóch pijaczków w knajpie. Piją ostro. Około północy: - Wiesz stary, muszę już iść. - A daleko masz? - Nie, na Matejki, tu zaraz obok. - Tak? Ja też mieszkam na Matejki dwanaście. - Co Ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwójką na parterze. - Zaraz... To ja mieszkam pod dwójką! - Chwila... Jacuś? - Tata?
******************************************************************************************** Pukanie do drzwi. Otwiera pani domu, za rogiem żebrak. - A czego wam trzeba, dobry człowieku? - Kawałek chleba, szanowna pani, gdyby się znalazł, byłbym nad wyraz zobowiązany. - Ach, dobry człowieku, macie szczęście. Mieliśmy dzisiaj małą uroczystość i sporo tortu zostało. - Ależ szanowna pani zbyt łaskawa. Tylko chleba kawałek. - Ach dobry człowieku, to żaden kłopot. Pani domu przynosi spory kawał tortu i z dumą wręcza go żebrakowi. Chcąc nie chcąc go przyjmuje i pod nosem szepcze: - Cholera... Jak teraz denaturat przez to dziadostwo przesączyć?
|
W barze toczy się rozmowa o brzydkich połowicach. Pewien mężczyzna podnosi głowę znad kufla i mówi: - Moja żona jest tak brzydka, że jak ostatnio postawiłem ją w sadzie zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie... - A moja ma wymiary 90/60/80... - mówi inny. - Super - klaszczą panowie. - To prawie idealne! - Taaa... - wzdycha facet. - Ale druga noga jest taka sama...
--------------------------------------------------------------------------------------
Rodzice Jasia uprawiali sex w pozycji na pieska. Nagle w drzwiach stanął Jasio. 'Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji' - pomyślał tatko. - A ty, niedobra! Ty...! - ryknął tatko i zaczął walić mamci klapsy w dupę. Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz...! A Jasio krzyczy: - Super tatko, super! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!
-----------------------------------------------------------------------------------------
12-letni synek, pyta ojca (w mieście otwarto właśnie agencje towarzyską): - Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji? Ojciec mocno zakłopotany odpowiada: - Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze. Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani: - A co ty chłopczyku chciałeś? - No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze! Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu. Chłopiec wpada do domu i krzyczy: - Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej Ojciec o mało co nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły. - I co?! - pytają nieśmiało rodzice - Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem...
--------------------------------------------------------------------
- -ZAKONNICE - Idą cztery zakonnice do nieba i stają przed świętym Piotrem Święty Piotr stawia przed nimi miskę z wodą święconą i pyta pierwszej zakonnicy: - Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka? - Tak, dotykałam go palcem. - To niech siostra zanurzy tu ten palec a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba. Zanurza i odchodzi. Święty Piotr pyta następnej: - Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka? - Tak, mialam go w dłoni. - To niech siostra zanurzy tu tę dłoń, a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba. Zanurza i po chwili odchodzi. Już ma iśc trzecia, ale w tym momencie wyrywa się czwarta: - No nie ! Jak ona tam d** zanurzy, to ja już tego nie wypiję !
-----------------------------------------------------
Dzwoni księgowa do profesora Miodka i pyta: - Przepraszam... czy ZARACHUJE to poprawna forma wypowiedzi? A Miodek na to: - Wie pani poprawna, ale lepiej byłoby powiedzieć PANOWIE PROSZĘ POCZEKAĆ...
|